środa, 13 stycznia 2010

Błędy,błędy,błędy...

Dzień 3

Pierwszy wyścig rozpoczął się katastrofalnie.Kurs spadł w jednej chwili pionowo w dół.
Po prostu na chwile zakłady znikły i pojawiły się o wiele niżej.Wyglądało to jakby kilka konii wycofali,ale przecież w takich przypadkach wyskakuje napis suspended.
Zaznaczyłem to miejsce na screenie.Nie za fajnie handluje się z 5€ straty.
Co prawda połowe straty odrobiłem,można było jednak wyjść na plus,ale popełniałem za dużo błędów.



Z następnego wyścigu jestem najbardziej niezadowolony.Złapałem ładnego swinga z 3.65
kurs spadł do około 2.80 Tutaj miałem już ponad 5€ zysku,ponieważ kurs cały czas szybko spadał postanowiłem być pazerny co oczywiście się nie opłaciło.Potem jeszcze jedna na szybko podjęta decyzja i zysk odfrunął :)



Tutaj na ilość zawartych tranzakcji zysk powinien być większy ale nie ma co narzekać.
Bardzo często mam tak że spóżnie się z wejściem i zamiast wejść o tick wyżej to odpuszczam,trzeba nad tym popracować.









Cały dzień wyglądał tak:



Jutro widzę dużo wyścigów do handlu,ale zdąże chyba tylko na te w Wolverhampton.

Zysk: 0.91%
Bank 78.42€

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz